Ziemiórki – czarne muszki w kwiatach doniczkowych

Na początku jest ich niewiele, z czasem zaczynają być coraz bardziej zauważalne i uporczywe. Najmocniej dają się we znaki podczas podlewania lub przechodzenia obok rośliny. Wzbijają się w powietrze, przelatują przed twarzą i za chwilę ponownie lądują na podłożu w doniczce. Ziemiórki, bo o nich tutaj mowa mogą naprawdę skutecznie uprzykrzyć nam uprawę i pielęgnację roślin w domu. Ale skąd się biorą? I co ważniejsze – jak się ich pozbyć? Odpowiadam poniżej.

Ziemiórki to takie malutkie owady, bardzo podobne do muszek owocówek, z tą różnicą, że nie gustują w psujących się owocach, preferują natomiast wilgotną ziemię w doniczkach. Dorosłe, latające osobniki nie stanowią zagrożenia dla zdrowia roślin, natomiast ich larwy mogą być zagrożeniem dla młodych okazów oraz rozsad produkowanych na parapecie. Podgryzają młode korzenie, więc delikatne i wrażliwe rośliny mogą ucierpieć na ich żerowaniu.

Skąd biorą się ziemiórki?

Ziemiórki najczęściej ujawniają się w okresie zimowym. Zazwyczaj zostają przyniesione do domu wraz z inną rośliną, która została zainfekowana szkodnikiem. Jaj ziemiórek nie sposób zauważyć w doniczce, toteż kupując nową roślinę nie można wykluczyć, że jest ona w pełni zdrowa i wolna od szkodników.

Natomiast namnażanie się ziemiórek to najczęściej efekt naszych błędów w podlewaniu roślin. Zbyt wilgotne podłoże, przelanie lub brak cyrkulacji powietrza, to wszystko stwarza idealne warunki do szybkiego i zintensyfikowanego rozmnażania się ziemiórek. Nie ma tego złego, uporanie się z tym wyjątkowo namolnym szkodnikiem będzie nauczką na kolejne lata.

fot. Katja Schultz / flickr.com

Jak walczyć z ziemiórkami?

Niezależnie od wybranej metody walki z uporczywymi ziemiórkami, trzeba być przygotowanym na około miesięczną batalię. Dlaczego właśnie tyle? Ponieważ od momentu złożenia jaj poprzez postać larwalną oraz przepoczwarzenie, kolejne dorosłe osobniki ziemiórek ukarzą się właśnie po ok. 29 dniach. A gwarancją całkowitego unieszkodliwienia szkodnika będzie właśnie unicestwienie wszystkich jego form w pełnym cyklu rozwojowym.

Zaatakowaną przez ziemiórki roślinę należy odizolować od pozostałych egzemplarzy, które posiadamy w domu aby się nie przenosiły. No i zabrać się za działanie.

Domowe sposoby walki z ziemiórkami

W pierwszej kolejności całe swoje siły należy skupić na wyłapaniu osobników latających. W tym pomogą np. żółte tablice lepowe nasączone odpowiednimi feromonami lub stworzona domową metodą pułapka z odpowiednią miksturą: wody, octu jabłkowego oraz płynu do mycia naczyń (w proporcji: pół szklanki do łyżeczki do łyżeczki). Byłoby idealnie gdyby niewielkie naczynie z przyrządzonym roztworem było koloru żółtego ale można sobie z tym poradzić dodając kurkumę, która zabarwi ciecz na żółto/pomarańczowo.

Drugim krokiem jest zwalczenie larw, które zalęgają się w podłożu. Jak już wspomniałam to wilgotne podłoże sprzyja prawidłowemu i obfitemu żerowaniu ziemiórek, dlatego, jeśli tylko to możliwe, warto roślinę przesuszyć. Ale uwaga! Nie każda roślina to wytrzyma. Musisz znać wymagania konkretnego gatunku i dopiero wówczas postanowić czy warto to zrobić.

Dobrym pomysłem jest także rozluźnienie podłoża w doniczce, chociaż wierzchniej warstwy. Można dodać np. gruboziarnistego piasku lub bardzo drobnych kamyczków. Z domowych sposobów walki z ziemiórkami zalicza się także:

  • Położenie przekrojonego jabłka na podłożu – zapach i wilgoć przyciągną larwy, które następnie trzeba wraz z owocem wyrzucić. Taki owoc należy wymieniać co około 3 dni.
  • Podlanie rośliny wyciągiem z czosnku. Przepis: jedna rozgnieciona główka czosnku na jedną szklankę gorącej wody i taki wywar rozcieńczyć w 2 litrach wody. Takim roztworem należy podlać roślinę, oczywiście nie na siłę, tylko wtedy gdy przychodzi czas podlewania. Podlewanie wywarem warto robić regularnie co 7 dni.
  • Roztwór wody z wodą utlenioną w proporcji 4:1. Również do podlewania.

Kiedy wyżej wymienione sposoby zawodzą a larwy mnożą się w oczach nie ma na co czekać i trzeba roślinę przesadzić. Warto zrobić jej solidny prysznic aby dokładnie pozbyć się podłoża w którym obecnie rosła. Dodatkowo korzenie warto spryskać sporządzonym wyciągiem z czosnku lub użyć roztwory z mydła potasowego.

Chemiczne sposoby walki z ziemiórkami

Jeszcze wszelkie domowe sposoby zawiodą, wówczas nie będzie innej możliwości jak użycie chemicznych środków ochrony roślin. Ale bez obaw, to nic złego. Postępowanie zgodnie z zaleceniami producenta oraz z głosem rozsądku nie wyrządzi nikomu krzywdy, pomoże pozbyć się problemu.

W tej strategii walki można skorzystać z różnych form oferowanych przez producentów tego typu produktów. Opryski w spray’u gotowe do użycia, koncentraty do samodzielnego rozcieńczenia, aplikatory do bezpośredniego wetknięcia w podłoże lub bardzo wygodne pałeczki owadobójcze. Korzystając z tych środków, w dalszym ciągu nie można zapomnieć o tablicach lepowych, które wyłapią dorosłe osobniki.

Podsumowując: aby skutecznie poradzić sobie z ziemiórkami należy zwalczyć wszystkie stadia ich rozwoju: osobniki dorosłe, jaja oraz larwy. Trzeba zwrócić szczególną uwagę na wilgotność podłoża, nie dopuścić do przelewania i nadmiernego zawilgocenia. Najkrótszy czas do pełnego zwalczenia ziemiórek to ok. miesiąc. Powodzenia!

fot. główne Maja Dumat / flickr.com

Kasia

Wiedzę o roślinach zdobywam cały czas. Często teoria to jedno a życie życiem. Metodą prób i błędów poznaję świat roślin domowych aby dzielić się wiedzą na blogu. Wierzę, że każdy może nauczyć się uprawiać swoje ulubione rośliny w doniczkach.

Polecane artykuły

Jeden komentarz

  1. Ja samemu wypalam ziemię, wyciągam kwiat, myję korzenie. Ziemia do piekarnika na blasze i na maxa stopni na 30 min. Tam już nic się nie rusza a potem kwiaty przynajmniej moje bardzo mocno odżywają w ziemi takiej (oczywiście już wystudzonej).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *