Dracena – azjatycka piękność. Uprawa, pielęgnacja, nawożenie

Dracena (Dracaena L.) nie jest tak naprawdę pojedynczą rośliną, jakby się mogło wydawać, ale ich rodzajem pochodzącym z azjatyckich i afrykańskich obszarów tropikalnych oraz subtropikalnych. Zalicza się do niej aż 40 gatunków niezwykle imponujących sukulentów drzewiastych i krzewiastych. W naszym klimacie draceny są popularnymi roślinami doniczkowymi, cenionymi za niskie wymagania (przecież to sukulent gromadzący wodę na dłużej!) i interesujący wygląd (w zależności od gatunku wyglądają jak mini drzewka). Ponadto, mają one właściwości oczyszczające powietrze, co może być niezwykle pożądaną cechą w dzisiejszym, skażonym świecie.

Jakie są gatunki Draceny? Jak zabrać się za jej uprawę i pielęgnację? Czy można ją rozmnażać w warunkach domowych, aby pomnożyć liczbę tych ekologicznych oczyszczaczy powietrza?

Gatunki Draceny

Jak wspomnieliśmy już we wstępie, istnieje około 40 gatunków dracen. Oczywiście nie opiszemy ich wszystkich, ponieważ artykuł mógłby przekształcić się w małą książeczkę, ale wyselekcjonowaliśmy te najciekawsze. W naturze występują one w postaci kilkumetrowych drzew, natomiast jeśli chodzi o uprawę domową, to raczej nie przebiją nam dachu. A może szkoda. Największe okazy bowiem dorastają maksymalnie do około półtora metra. W Polsce najpopularniejsze są trzy gatunki Draceny. Wspomnimy też jednak o przecudownej Dracenie smoczej, która może zachęcić jej fanów do wycieczki na Wyspy Kanaryjskie, gdzie można ją spotkać. Nie należy mylić Draceny z Juką, która choć podobna z wyglądu, należy do zupełnie odrębnej rodziny roślin. Liście tej pierwszej są bowiem o wiele delikatniejsze.

Przeczytaj – Juka o stopie słonia – domowa uprawa i pielęgnacja

Dracena Wonna (Dracaena fragrans)

Jej nazwa związana jest z pachnącymi kwiatami, które wypuszcza, jednak w warunkach domowych dzieje się to niestety bardzo rzadko. Jest to największa z roślin tego rodzaju spotykana w pomieszczeniach na naszej szerokości geograficznej. Przybiera ona bowiem postać nawet półtora metrowych drzewek. Charakteru tym wysokim roślinom nadaje zdrewniały pień i duże, rozłożyste liście.

fot. Forest and Kim Starr / wikimedia.org

W rodzimej Afryce występują jednak częściej w postaci krzewów i stosuje się je na żywopłoty. Jest to łatwy w uprawie gatunek, jeśli tylko zapewni się mu odpowiednią wilgotność powietrza. Nie oznacza to jednak, że trzeba od razu zmienić nasz pokój od w parną, tropikalną dżunglę. Wystarczy zwyczajny nawilżacz powietrza. Popularne są 4 odmiany Draceny, wonnej, które łatwo odróżnić po wyglądzie ich liści:

  • jasnozielonymi, o żółtej obwódce cechuje się Dracena wonna 'Lindenil’. Nadają jej one wyjątkowo efektownego wyglądu.
  • mięsiste, ciemnozielone liście przybierające białą barwę na krawędziach, posiada Dracena wonna 'Warneckii’ inaczej ’Rothiana’.
  • szerokie, z żółtym paskiem pośrodku ma Dracena wonna 'Massangeana’.
  • liście Draceny wonnej 'Victoria’ również posiadają pasek, ale tym razem ciemnozielony. Tak jak w odmianie 'Lindenil’ również obecne jest żółte obwiedzenie.

Jest z czego wybierać. Wydaje się, że nawet mocno krytyczni dekoratorzy wnętrz znajdą coś odpowiadającego koncepcji ich aranżacji.

Dracena Obrzeżona (Dracaena marginata)

Nie jest on z marginesu świata roślin, jakby nazwa mogła to sugerować. Gatunek ten również tworzy zdrewniały pień, tym razem trochę smuklejszy, natomiast jego liście są zupełnie inne. Są one wąskie a ich zakończenie – ostre. Grupują się one w obfite kępy tworzące pióropusz na zwieńczeniu pnia. W naturze dorasta do dwóch metrów wysokości, w naszych wnętrzach jedynie do około pół metra. Odmiany tego gatunku również rozróżniamy po liściach:

  • ’Bicolor’ podobnie jak odmiana 'Lindenil’ Draceny wonnej posiada na nich żółte obwódki.
  • ’Tricolor’ ma z kolei niezwykle efektowne różowe ich brzegi, a dodatkowo liście te są prążkowane.
  • ’Colorama’ jest na pierwszy rzut oka podobna do tej poprzedniej, jednak tutaj listowie przyjmują mocniejszą, bardziej nasyconą, czerwoną barwę.
fot. Makil96 / pixabay.com

Dracena Sandera (Dracaena braunii)

Znana jest także jako Lucky Bamboo, czyli z angielskiego szczęśliwy bambus. Być może jej posiadaczom także może przynieść dobrą passę na przykład w wyborze numerów w loterii o milion. Nie jest to jednak naukowo udowodnione, lecz jest to nasza luźna teza więc fanów bogactwa przestrzegamy przed pochopnymi zakupami. Rzeczywiście, swoim wyglądem przypomina nieco bambus, jednak zdecydowanie nim nie jest.Tak jak pozostałe wymienione tutaj okazy, jest bowiem gatunkiem z rodzaju Dracena.

fot. Bernard Ladenthin / wikimedia.org

Efektownie prezentuje się głównie z uwagi na swój zielony pień. Na jego szczycie wyrastają średnio wąskie, mocno zielone liście. Nadaje to roślinie bardzo interesującego, orientalnego charakteru, i właśnie temu zawdzięcza ona swoją popularność. Dodatkowo jej pędy można dowolnie kształtować, popularna jest forma spirali i serduszek.

Dracena Smocza (Dracaena draco)

Inaczej Smokowiec to gatunek niezwykle rzadko występujący w naturze. Tak piękny, że mógłby wystąpić w filmie “Żródło” z 2006. Przy okazji, to idealna produkcja dla fanów zarówno natury, jak i filozofii. W warunkach naturalnych można ją jedynie spotkać na Maderze i Wyspach Kanaryjskich. Jej najbardziej reprezentatywnym elementem jest pień maksymalnie osiągający 20 m i złożony ze splotów pojedynczych gałęzi. Korona drzewa, natomiast, tworzy rodzaj zielonego parasola.

fot. pxfuel.com

Wymagania Draceny

Gleba pod Dracenę powinna być lekko kwaśna o dużej żyzności, ale równocześnie przepuszczalna (w sprzedaży dostępna jest specjalna ziemia do palm i Dracen). Na dnie doniczki rekomenduje się umieszczenie keramzytu lub innego materiału drenującego. Wyjątkiem jest Dracena Sandera, której do wzrostu wystarczy jedynie woda bez żadnego podłoża. Niezwykle wygodna opcja.

Dracena wymaga dość jasnego miejsca, ale nie znosi przebywania w pełnym słońcu. Odpowiednie więc będzie stanowisko ze światłem rozproszonym.

Optymalną temperaturą w sezonie jest zwykła, pokojowa, zimą natomiast można ją przenieść w chłodniejsze miejsce, jednak bez przesady. Powinno to być przynajmniej 13 stopni. Jeśli posiadamy jakąś inną odmianę niż te wymienione powyżej, warto sprawdzić dodatkowo jej wymagania, ponieważ może się na przykład okazać, że jest bardziej ciepłolubna.

Pielęgnacja i nawożenie Draceny

Dracenę podlewa się raz do dwóch razy w tygodniu w sezonie, a zimą wystarczy raz lub rzadziej. Roślina nie toleruje przelania, nie należy też pozostawiać wody na podstawce, ponieważ może to spowodować gnicie korzeni i wystąpienie w rezultacie chorób grzybowych. Oczywiście, nie dotyczy to Draceny Sandera, która jak już wspominaliśmy doskonale radzi sobie w środowisku wodnym.

Czytaj także: Dracena – choroby i szkodniki

Do karmienia rośliny używa się nawozu płynnego. Robi się to razem z podlewaniem, rozpuszczając go w wodzie. Jest to roślina z rejonów tropikalnych, dlatego warto jest zadbać o jej odpowiednią wilgotność. Posłuży do tego nawilżacz powietrza i spryskiwanie liści wodą lub umieszczeniu naczyń w jej pobliżu wypełnionych wodą i kamieniami. Dodatkowo, dobrze jest delikatnie oczyszczać je wilgotną ściereczką z kurzu. Roślinę przesadza się co dwa lub trzy lata, a młodziutkie okazy nawet raz do roku, w zależności od tego, jak dużą użyjemy doniczkę. Wykonujemy to wiosną. Kiedy Dracena przestanie rosnąć, wystarczy jedynie wymienić wierzchnią warstwę gleby.

Rozmnażanie Draceny

Proponujemy dwa sposoby na zwiększenie liczebności naszych Dracen. Pierwszy z nich jest najprostszy, wystarczy bowiem ściąć jej górne łodygi (tak, aby ich długość wynosiła około 9 centymetrów), a następnie wsadzić je do mieszanki torfowo-piaskowej. Można się dodatkowo wspomóc specjalnym preparatem ukorzeniającym a sadzonki trzymać w ciepłym miejscu, na przykład przy kaloryferze. Do rozmnażania można użyć też środkowej części łodygi, ale wtedy ukorzenianie zajmie więcej czasu. Alternatywnym sposobem są okłady powietrzne, wykonane za pomocą przyłożonych do naciętych pędów Draceny woreczków z ziemią.

fot. główne depositphotos.com

Kasia

Wiedzę o roślinach zdobywam cały czas. Często teoria to jedno a życie życiem. Metodą prób i błędów poznaję świat roślin domowych aby dzielić się wiedzą na blogu. Wierzę, że każdy może nauczyć się uprawiać swoje ulubione rośliny w doniczkach.

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *